około 30 dag warzyw (włoszczyzna),
2-2,5 l. wody,
3-4 dag masła,
3 dag mąki,
1/4 l. śmietany (można użyć mniej),
30 dag kwaszonych ogórków,
1/2 szklanki kwasu spod ogórków,
sól do smaku (na końcu, bo ogórki i kwas są słone),
1 łyżka siekanego koperku,
Wykonanie:
Wywar przyrządzić gotując włoszczyznę. Ogórki obrać ze skórki (niekoniecznie), zetrzeć na tarce o grubych oczkach, ugotować z masłem w oddzielnym naczyniu w niewielkiej ilości wody. Wywar przecedzić, podprawić. Rozmieszany z wodą, zagotować, dodać śmietanę, starte, ugotowane ogórki, kwas i sól do smaku oraz koperek. Marchewkę, która gotowała się w wywarze pokroić w kostkę, paski lub zetrzeć na tarce i dodać do zupy, nadadzą zupie wesołego koloru. Podajemy z ryżem ugotowanym na sypko, z ziemniakami, grzankami.
Zupę ogórkową można gotować na wywarze z kości lub rosole. Można również doprawić żółtkiem pokłóconym z mlekiem. Tylko wtedy zagotuj na pewno jeszcze raz.
właśnie wykorzystuję Pani pomysł, by ogórki ugotowac w innym naczyniu, z dodatkiem masła
jesli mogę zasugerowac cos – dodanie rodzaju przypraw do gotującego się bulionu – ziela angielskiego, listka laurowego itp.
bo w przepisie ich nie widzę, a na pewno są; na pewno ułatwiłoby to przygodę kulinarną początkującym
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Widzę,że posty zamieszcza „Bartek” – może Bartek zarejestrujesz bloga np. na bardzo popularnej stronie durszlak.pl – warto propagowac przepisy podawane z własnego doświadczenia
Odnośnie przypraw:
Babcia nie dodaje listka laurowego, ani ziela angielskiego, ponieważ ogórki są już wystarczająco aromatyczne, ale jeżeli ktoś lubi zapach ziela, lub liścia laurowego, to nie ma żadnych przeciwwskazań.
Odnośnie durszlaka:
Pomyślimy 😉
Wkraczam w świat dorosłych, także chcę jako kobieta umieć gotować. Wykorzystałam ten przepis i jestem bardzo zadowolona. Nawet tato, który jest wybredny pochwalił mnie i powiedział, ze bardziej mu smakuje, niż od mamy 🙂 mały sukces, a cieszy.
Pozdrawiam ciepło
Wkraczam w świat dorosłych, także chcę jako kobieta umieć gotować. Wykorzystałam ten przepis i jestem bardzo zadowolona. Nawet tato, który jest wybredny pochwalił mnie i powiedział, ze bardziej mu smakuje, niż od mamy 🙂 mały sukces, a cieszy.
Pozdrawiam ciepło